Inność
Była kiedyś dziewczyna pewna,
która znała swój sens życia,
Która była szczęśliwa i nigdy nie
płakała...
Która była kimś...Kimś ważnym dla samej
siebie i innych...
Lecz jedno uczucie ją zniszcyło...
Pękła jak bańka mydlana...
Wszystko co kryła w sobie...
Wszystko co było złe i smutne, co spływało
po niej jak woda...
Nagle znikło...
Już nie ma tamtej dziewczyny...
Radosnej cieszącej sie życiem...
Nie ma jej...
Jestem tylko ja!!!
Ja ta inna osoba...
Inna dziewczyna...
Jestem przeciwieństwem jej...
Już nie ma jej jestem tylko ja...
I ta pustka...
Ten smutek
Ten ból...
I marzenie jedno jedyne...
By znów być tą Dziweczyną co kiedyś...
Zmieniłam sie usłyszałam pewnego razu...
Wiem odpowiedziałam...
I sie rozpłakałam...
Pomyślałam co mi zabrało to szczęście tą
miłość tą dawną mnie...
To była miłość...
To uczucie mnie zniszczyło...
Wbiło mi nóż w plecy...
chciała bym teraz zmienić cały świat
otaczający mnie...
Zrozumiała to tamta dziewczyna co jej nie
ma...
Patrząc w okno widziała jesień i zime
nadchodzące...
Wszystko było jej bezsensu
Wszystko było i jest szare
Wszystko jest inne
Bo ona sie zmieniła
A z nią całe życie...
Cierpi...
IChce wszystko naprawić lecz nie może bo
zabiło ją to wspaniałe uczucie...
Miłość...
Jestem inna...niż byłam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.