Nasz zwiazek
Dzien budze sie z nadzieja ze cie zobacze,
uslysze...
Noc klade sie spac z nadzieja ze zaraz
polozysz sie kolomnie...
Przytulisz pocalujesz...
I zasniemy razem...
Jak nasz zwiazek wyglada...
Ja zyje nadzieja z dnia na dzien
Odliczajac tygodnie do naszego
spotkania...
A ty...
Prawie nic o tobie nie wiem
Gdyz jestes tam...
Rozmawiamy raptem 2 razy w tygodniu...
przez internet??telefon??
ile jeszcze bede musiala tego znoscic?
Mam juz dosc...
bo ile mozna czekac...
Czy ty wiesz...
ze ja juz nie pamietam jak ty
wygladasz,,,
nie pamietam twojego usmiechu spojzenia
Nic juz nie pamietam z tamtej nocy
Czasem mam sny a w nich snisz mi sie
ty...
Tamte chwile...
ale to nie to samo to nie jest nasz zwiazek
to tylko sen...
a gdy sie budze to placze bo tak strasznie
mi ciebie brak...
Tak nie moze wygladac nasz zwiazek...
bo umrze ta milosc wemnie...
nie pamietam juz nic...
a jak zapomne ciebie?? to co w tedy z nami
bedzie??
tak wlasnie wyglada nasz caly
zwiazek...:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.