Inny dzień...
Biegniesz monotonią i szarością
codzienności
Każdy kolejny dzień jest taki sam
Nie przejmujesz się jutrem, bo po co?
Czy to coś zmieni?
Idziesz przed siebie otoczona ludźmi
Których znasz i nie znasz
Idziesz, a oni są bo są
Zawsze byli i zawsze będą...
Dopiero teraz widzisz, że to nie jest
tak
Idziesz przed siebie otoczona ludźmi
Których znasz i nie znasz
Ale to już nie to samo
Bo jego wśród nich nie ma
On leży tam wśród szarego tlumu
Wśród pogardy z ich ust płynącej
Ale to już nic nie zmieni
Oni nie rozumieją tego
Nie znają prawdy
ale to juz nie ma znaczenia
On już nie żyje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.