W innym świecie
Jeżeli nie ma takiej miłości,
której po drodze wiatr nie zamiecie,
to pewnie byłoby dużo prościej
pokochać w innym, bezwietrznym świecie.
Tam, gdzie się rodzą dojrzałe słowa
jak wypieszczone słońcem czereśnie,
pod powiekami żal się nie błąka,
a po kieszeniach prawda nie grzęźnie.
Bo gdzie o uśmiech poranek prosi,
a pocałunki wieczór wylicza,
tam drzemią tylko ślady miłości,
więc nigdy nie mów - do końca życia.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2011-07-11 11:02:05
Ten wiersz przeczytano 1928 razy
Oddanych głosów: 80
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (57)
Zabrzmiało jak niedościgłe marzenie..
Myślę, że tak miłość istnieje
i nie jest ona na końcu świata,
może tuż obok szczęściem się śmieje
a swą prawdziwość opiera w faktach.
Zosieńko jest taka miłość co kocha całym sercem...są
słowa o które nie musisz prosisz...są łzy które nie
mają smaku soli...Pozdrawiam serdecznie:)
Świetny wiersz, fajnie się czyta!
Pozdrawiam serdecznie :))
...jesteśmy tylko ludźmi więc nie zdajemy sobie sprawy
z tego że tak jak życie ...tak i miłość kiedyś się
kończy...i składamy sobie przysięgi których nie możemy
dotrzymać...
Piękny jak zawsze pięknie napisany refleksyjny :)
Myślę, że pośrednio mamy wpływ na miłość (pośrednio) -
wszystko zależy m.in. od tego jak jesteśmy świadomi
siebie i mechanizmów rządzących naszym afektem. Zatem
nasza miłość i w naszych rękach. Pozdrawiam
Przepiękny.
Chciałbym umieć dobierać tak słowa.
Wspaniały wiersz, piękne słowa i przekaz myśli.
Niestety życie nie jest tak proste a miłość, ta
prawdziwa czasem przychodzi za późno :(
Miły, sympatyczny, rytmiczny, lekki, podoba się :)
Powtórzę się, ale cóż poradzić - świetny wiersz! :)
Jesteś znakomita w tym co robisz. Bardzo dużo uczuć
ukryłaś w tych wyrazach. Pozdrawiam!
Miłość nie zawsze jest taka, jaka powinna być :))
W innym świecie - w sercu skryte cudowne uczucie twój
wiersz dotyka duszy. Brawo.
mam wiele lat i coś tam po świecie błądziłem, ale
nigdzie nie spotkałem i nie słyszałem o bezwietrznym
świecie.
Przysięgałem na pustyni Iraku, przed brama który sezam
otwierał, napisałem arabskim zygzakiem, ze kocham
wiatr mi to zabierał.Nad morzem, na piasku kreśliłem
serc wiele,fala i wiatr z mego pisania robił sobie nie
wiele.
Bylem tam gdzie ludzie inne nosy mają, karnacje twarzy
też inne,jadłem o innym smaku czereśnie.
Byłem w środ ludzi którym pod powieki żal nie
zagląda,nie wiedzą co to bieda, wiedzą co to jest
władzy i pieniedzy żądza.
Są miejsca gdzie o uśmiech ranek nie prosi i
pocałunków nie wylicza, może gdzie bezwietrznie miłość
się nosi,do takiego życia nie dam się zaprosić.
Chce być tam gdzie rodzą się prawdziwe słowa, kazdego
dnia dojrzewa miłość od nowa, w to mi graj, muzyko
czeremchy, białego walca, uśmiecham się do życia,
zapraszam je do tańca.
Jak dobrze jest,że złą miłość wiatr na zawsze
wymiecie, dojrzałą niech niesie po świecie
Jest takie słowo ślonskie -"Grywne" czyli cudowne-
twój wiersz jest gryfny
Witaj..dobry przekaz liryka ,ładny.pozdrawiam++
Wiersz piękny dojrzały jak te czereśnie, ślicznie:)