Interwencja
Z oddali coś słychać - Klasyczna muzyka!
W kuszące mnie dźwięki dziś strojne
Łazienki.
Artyści uliczni w duecie przedziwnym
gitary i fletu są źródłem zamętu.
My też tu zostańmy! - Syn mówi do mamy
siadając na łące - Wybieram dziś koncert!
Przystają słuchacze, bo jakże inaczej
w walczykach leciutkich nie zgubić ni
nutki?
Pijana jaśminem z melodią popłynę,
monetą ktoś brzęknie – czy może być
piękniej?
Wtem radość zgwałcona. Strażnicy na koniach
- Natychmiast się rozejść! - Flet skończył
opowieść.
W parkowych alejkach zamilkła piosenka,
nie wróci ponownie – zwyciężył
porządek.
Komentarze (5)
Zosiak, wena38, Andrzej Błaszczyk, chacharek bardzo
dziękuję za wycieczkę do mojego archiwum. Taki biedny
ten wiersz tkwił bez żadnego komentarza.
Pozdrawiam serdecznie
Masz duszę artystyczną. to czuć
Porządek mi zgrzytnął.
Smutne to.
A tak pięknie się zaczęło :)
Każda interwencja jest gwałtem na ludziach i niesie za
sobą niechęć do władzy. Niemiec powiedziałby; -
ordnung ist ordnung.
Pozdrawiam:)