Introwertycy
Kiedy milczysz, stajesz się światłem
na wodzie, ja chodzę własnymi drogami.
Jesteśmy jak greckie rzeźby, na które
czatuje wiatr i dzikie gołębie.
Posłuchaj.
Żyjemy razem w dwóch światach,
chcę doznać ciepła, w przeciwnym razie
szron pokryje głowę, chłód osłabi umysł,
a przecież mowa nasza bywa gładka,
niepotrzebny kamień między zębami.
Ty - małomówny,
ja - pełna rezerwy,
co zrobimy z powierzonym darem,
bo jak powiada Rilke:
milczący mają siebie na własność.
Komentarze (19)
Znam takiego co najmniej jednego :)
Pozdrawiam i ja nim nie jestem :)
Dobra refleksja z ciekawym przekazem:)pozdrawiam
cieplutko:)
Dobry wiersz. Znam parę osób introwertycznych, mają
się całkiem, całkiem...
Z przyjemnością przeczytałam, dobrej nocy Jutto-:)
Ciekawy przekaz. Dwoje introwertyków to chyba nie
najlepszy duet. Chyba wg tego co powiedział Rilke,
każde z nich zachowa siebie dla siebie. Dobrej nocy:)