Ironia
coś się ze mną dziwnego dzieje
czyż bym do życia stracił nadzieje
coś jest ze mną nie tak
coś idzie dziwnie wspak
dziwnie życie mi się układa
los niezrozumiale karty wykłada
życiu memu sens nadaje
lecz entuzjazmu to nie daje
wszystko naprawiać się zaczyna
a mi zamiast uśmiechu, rzednie mina
o ironio, tyś jest wielka
oby na łeb spadła mi, drewniana belka
wiersz satyrą jest zwięczony lecz po prawdzie został stworzony szczęścia na siłę nie szukajcie lecz głosu rozsądku posłuchajcie
Komentarze (2)
Míchaël, zajrzałam do Twojego opisu po to, aby na gg
wytknąć ci zauważone błędy, a nie na forum, ale oczy
mi się roszerzyły po przeczytaniu Twojego komentarza
do komentarzy. Otóż się nie zgadzam z Twoim zdaniem,
bo akurat komentarz niejakiego nightrangera pod
wspomnianym Twoim wierszem jest uzasadniony, można mu
jedynie zarzucić brak delikatności, ale na pewno nie
brak zasadności. Twoja kpina na temat czyjejś
inteligencji jest nie na miejscu, bo przecież jej nie
znasz, jak każdy z nas. Twoje rymy SĄ słąbe i banalne,
chyba nie zaprzeczysz? Ja sama piszę takie rymowanki,
ale nie obrażam się za wytykanie błędów, proponuję
robić podobnie, a zapewniam, że z komentarzy można się
również uczyć. Więcej pokory i mniej wrogości -
apeluję.
Wiersz "Ironia" - 1) "czyż bym" - piszemy łącznie, 2)
przecinki w ost zwrotce do wyrzucenia, 3) "zwięczony"
- zwieńczony, od: wieńczyć, wianek. Podpowiem również,
że dla urozmaicenia można zrezygnować z powtórzeń
"dziwny" i "życie" choć to oczywiście żaden błąd.
"Wiersz satyrą zwieńczony" to nie jest szczególnie
trafne połączenie, bo wiersz raczej nie bywa wieńczony
(choć w internecie wszystko jest możliwe ;) wiersz
bywa satyrą, ale to już takie niuanse... Generalnie
treść wiersza zatrzymuje i jest zrozumiała. Weny życzę
i pzdr
Niektórym pod górkę i ulewną chmurkę.