Iskry
Nawet gdy znów wzejdzie słońce,
moje oczy już go nie ujrzą.
Ciemność wypaliła iskry w moim spojrzeniu.
Już ich nie ma
Odebrał mi je mrok który trwał
zbyt długo, był zbyt silny
Patrzyłam w chmury wypatrując jasności
Nie znalazłam jej
autor
Santa Diabla
Dodano: 2016-11-16 14:04:43
Ten wiersz przeczytano 703 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Interesujące, po przeczytaniu dwóch twoich wierszy
czuję, że będę z przyjemnością tuta- do Ciebie
zaglądać.
Witaj:)
A dalej pozwolę sobie powtórzyć za demoną.
Miłego wieczoru, Santa Diabla:)
Smutne;
Trzeba wierzyć że jasność jeszcze wróci, że ciemne
chmury rozwieje wiatr
Pozdrawiam
Gdy rozwieją się chmury, to widok będzie mniej ponury.
I jasność do spojrzenia wróci, kiedy przestaniesz się
już smucić.
Czas rany leczy, pamiętaj o tym,
choć teraz cierpisz, miną zgryzoty.
Witaj bardzo dobrze oddany smutek, wypalenie. Trzeci
wers zapisalabym troche inaczej...
'ciemność wypaliła iskry w spojrzeniu' mysle ze tyle
by wystarczylo w tym wersie... to tylko moje osobiste
odczucia. Serdecznosci Autorko.
Smutna refleksja. Msz zawsze może się zdarzyć coś, co
oczom przywróci blask.
Miłego dnia:)