Ja
Mówisz o mnei jak o ideale
Choć nie jestem taka wcale
Ty jesteś mym natchnieniem
Mą muzą , mym bogiem i westchnieniem
Otwieram przed tobą swą dusze
Oddam życie za ciebei gdy musze
Pomoge ci zawsze i wszędzie
Choć mi nieraz trudno będzie
Gdy zobacze usmiech na twej twarzy
Gdy twoja glowa zacznie marzyc
Wiem ze zrobiłam wszystko
Zawsze bede obok , blisko
Pragne twych rąk twych ust i ciebie
Twych oczu jak gwiazdek na niebie
Chce być twoim przyjacielem
Tylko twym pocieszycielem
Ty wiesz o tym co w mym sercu gości
W nim pełno bólu walki i złości
Pelno w mej glowie cierpienia
Ale czy to coś w tobie zmienia ???
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.