[ja jestem z tych co nakrywają...
Dobrze znam
rozmiar snu tego dziecka
który mieszka w bloku obok
często śnią mu się koszmary
ale nie potrafię powstrzymać tych
potworów
gdy już wleką się po drugim piętrze,
pukają do jego drzwi,
wchodzą pod pierzynę
gdy mówi że - pragnie swiatła
tylko szepczę do ucha :
' podobno świt przychodzi pierwszy '
a on zaczyna kopać w ścianę,
zdejmuje mnie ze swoich rąk
Mówi mi
będziesz mieć dwadzieścia lat
Wtedy drżę,
chowam się między jego palcami
tulę jednookich
czarownice, wiedzmy
czarne cienie.
tytul-hey.
Komentarze (7)
Hey ma dobre, mocne teksty. Tak jak Twój wiersz..
( :
Intrygujacy, zaskakujacy temat wiersza ,,
jezeli faktycznie cos dzieje sie za sciana -
trzeba reagowac,,,ciekawy wiersz.
Jak zwykle niezwykle tu ... tylko strsznie trochę i
ciut hermetycznie ale poodba mi się.
Aktualny w realnej płaszczyźnie ale drugie dno jest
równie interesujace, sprawdź czy nie powinno być
wlokąpozdrawiam
Też dwojako interpretuję wiersz - czy faktycznie są to
koszmary, czy maltretowane dziecko za ścianą sąsiada ?
Przepiękny wiersz, skłania czytelnika do myślenia i
szukania właściwej interpretacji.
Ładne wymowne pióro.
Pieknie !!!
Jeśli to tylko koszmar związany z czym kolwiek , pół
biedy, jeśli jednak tam za ścianą u sąsiadów cierpi
dziecię, REAGUJ! To nakaz chwili i sumienia. Los tego
dziecka trzeba odmienić.
zachęcił mnie tytuł. reszta nie rozczarowała - po
prostu super. duży plus.