Ja, leśny człowiek...
Wciąż pociąga mnie i przyciąga
Tej zieleni otchłań
Tu sie rodzę na nowo duchowo
I siły nabieram
Tu czas jakby nie płynął, zaginął
Tu szumią drzewa
Życie się toczy inne, niewinne
Tu nic się nie zmienia
Kroczę w tę gęstwinę i ginę
Nie potrzeba mapy
Tu ścieżka powiedzie i zwiedzie
Kręta jak rzeka
Chcę z nim obcować i kontemplować
To piękno zielone
Ono tak ujmuje i zajmuje
Cząstkę mego serca...
autor
kasiorek
Dodano: 2006-04-25 12:18:42
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
I mojego, ja tez z lasu wyszlam. :-))
:) zieleń uspokaja, pozdrawiam