Ja i moja głupota
..och...straciłam Ciebie właśnie przez nią...A...
W pokoju jestem Ja i moja głupota
siedzimy razem na kanapie
ona się uśmiecha
a mi płyną łzy
nuci sobie pod nosem marsz żałobny
a ja przykrywam rękoma uszy
nie chce nie! ! ! ! !
wiem że jeszcze żyje! ! !
wiem że wrócisz! !
wiem że to głupi żart...
a jednak...
Pod daje się
odkrywam uszy
spoglądam na nią
uśmiecha się jeszcze szerzej
szepcze"...tak...tak...zabij się
pokaż...jak go Kochałaś...niech ma
wyrzuty!!..."
otwieram okno...
Idze za mną
"...skacz...skacz mała...nie martw
się...teraz to jego sprawa..."
nie umiem jej się oprzeć
tak mnie kusi...
więc....
poddam się
skacze...
żegnaj okrutny świecie...na zawsze...
Na zawsze....
..lecz czy jak się jej pozbędę to Cię odzyskam??...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.