Ja nie oszalałem
Zawsze będziesz moim,
ukochanym krajem.
Chociaż inny obraz,
komuś się wydaje.
Chociaż ktoś uparcie,
zmienia mi kolory.
Ja nie oszalałem
i nie jestem chory.
Zawsze będę kochał,
te sielskie klimaty.
Mimo iż ktoś w oknach,
pozakładał kraty.
Mimo iż wolności,
buduje pozory.
Ja nie oszalałem,
i nie jestem chory.
Także nie opuszczę,
historycznych granic.
Nawet, jeśli ktoś ma,
moje zdanie za nic.
Tak zrobię do końca,
jak i o tej pory.
Bo nie oszalałem,
bo nie jestem chory…
Komentarze (7)
... miłość do kraju do nie choroba... Pozdrawiam :)
To dobrze i zawsze trzeba uważać by nie oszaldać,
pozdrawiam:)
Wygląda na to, że jesteś zdrowy
Pozdrawiam :)
Wygląda na to, że jesteś zdrowy
Pozdrawiam :)
Wygląda na to, że jesteś zdrowy
Pozdrawiam :)
nie oszalałeś...a tylko piękny wiersz napisałeś.
Pozdrawiam cieplutko :)
ciekawe pozdrawiam