Ja nie sługa
nie co dzień ma się
wenę
lecz bywa
że natrętna
wciska się między wersy
zachęca żeby pisać
choćby
poemat
a potem daje nogę
gdy noc przytłacza
długa
pogrąża nas w ciemnościach
i szepce
wprost do ucha
ja nie sługa
/I.Ok./
autor
Czatinka
Dodano: 2011-03-17 13:23:53
Ten wiersz przeczytano 1285 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
z natchnieniem różnie bywa...
na dzień dobry to doskonała terapia.
fakt, a co najgorsze że jak "daje" nogę to potrzymać
nie można :):):):) ups , przytrzymać:):):)
Amor i Vena wiedzą doskonale, że jak on przychodzi,
jej ucieka talent. Może znalazłam przyczynę?
Pozdrawiam.
To jest to:) zaczynam ładne pisanie, nagle myśli
skręcają i na nic wcześniejsze układanie:)robi sobie
ta wena co chce. pozdrawiam
A mnie czasami goni lecz gdy złapać pragnę się rozmywa
niczym mgła, czasami na ramieniu przysiądzie i pozwala
się wysłuchać a czasami gdy pisać zapragnę słów
zabraknie odpowiednich; z Nią nie lekko ale bez Niej
ciężko. Umiejętnie uchwyciłaś ową Panią.
To prawda, pojawia sie i znika :)
trafiłaś w sedno, wena bywa kapryśna i przychodzi
kiedy jej pasuje:)
Mnie coraz częściej szepce, a u Ciebie tak coraz
wytrawniej "wciska się" i "zachęca", Ty pisząc tak o
wenie - ładnie zdystansowałaś się Poetko od faktu, że
to Ty jesteś twórcza. Bo jesteś!!!!!!!!!
oj tak weny się ani nie kupi ani gadziny nie przekupi,
kapryśna strasznie:(+
nieposłuszna jest napewno ,jednak ciesmy się ze gdy
odejdzie przybiega i kończy dzieło
Pozdrawiam
Piękna Kobietko chcę być Twoim sługą.
Witam. Na stronie www.klubpisarzy.vgh.pl opisuję
pewnego rodzaju przedsięwzięcie i chciałbym namówić
Cię do wzięcia udziału.
Podobają mi się Twoje wiersze i jeżeli zechcesz je
opublikować w tomiku wierszy autorów amatorów,
zapraszam. Jest to również znakomita reklama dla
Twoich pozostałych utworów, bo każdy biorący udział
może podpisać je swoim adresem mailowym oraz np.
adresem strony.
Adres strony należy wpisać w górnym pasku, bo gogle
nie odnajdują.
Pozdrawiam, D.
najpierw kusi potem daje noge i rob co chcesz:) z
humorem o trudach wierszowania
Kilka razy pisałem wiersze z braku papieru na
skrawkach gazety, szczególnie podczas górskich
wycieczek. Ostatni z braku pomieszczenia napisałem na
parapecie schroniska w...męskiej toalecie. Pozdrawiam
serdecznie.