ja piórkuję
już niejeden łamał pióro
i ostrzył stalówkę,
że tu pióra za nic dają.
mogliby za... stówkę (?!)
zgrzyta groźnie - zgryz, zgryzota.
przecież nie po maśle
te stalówki idą wniwecz.
w końcu któraś trzaśnie!
tak za darmo rozdawane,
czyli bez wartości(?!)
potem hojnie wymieniane
na kłujące ości.
apeluję o rozsądek
do grona poetów:
piórka chwały sobie wsadźcie..!
gdzie?! do kabaretu!
i wężykiem, lecz na trzeźwo
brylujcie po scenie.
cóż? beze mnie! ja na pierze
miewam uczulenie.
Komentarze (26)
Tak trzymaj! Pozdrawiam :)
Dobrze ci wychodzi to piórkowanie. Pozdrawiam!
To nie sypiasz pod pierzyną? :-)
Super! pozdrawiam:)
Zajepiórkowy wierszyk. Podoba mi się. Pióra z głów.
Brawo! :)))
chyba najlepsza bejowianka,
jaką dane mi było czytać -
nie dość, że najdowcipniejsza,
to i najmądrzejsza w przesłaniu,
nie wspominając o brawurowym wykonaniu, ja pi...
órkuję!
O ja piórkuję...podoba mi się:)
Ty piórkujesz...a ja pier....nik ze mnie
i beze mnie....a wiedzieć Ci trzeba że ja miałem już
zielone, lecz straciłem, ponieważ nie należę do TWA
dobrze mieć w zapasie bo jak jedna się złamie, nie
byłoby czym pisać.Ciekawa forma wiersza.