ja święta/ ja grzeszna
ja święta
pozwoliłam ci
zedrzeć
ze mnie
resztkę bieli
byleś brutalny
ale musiałeś taki być
bolało
ja grzeszna
stałam sie brudna
od twych pocałunków
i dotyku twych palców
ale nie rozumiem
przecież dzięki nim
poczułam się
jakbym była w niebie
autor
Lapidoptera
Dodano: 2007-11-03 14:54:37
Ten wiersz przeczytano 535 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
...straciłaś cnotę - zyskałaś miłość........ha!