Ja też mogę?
.bo czasami trudno mieć 17 lat.
Ile razy próbowała uwierzyć,
że życie ma jakiś sens?
Jak często go szukała
wśród miliona łez?
Choć upadała,
upadała na kolana
wstawała i szła dalej.
Ile razy myślała,
że wszystko będzie okey?
Chociaż z rozdartych kolan
lała się krew?
I choć bolało, wstawała,
strzepywała z siebie kurz
i szła dalej.
Ile razy zapominała,
że jest źle?
Ile razy cieszyła się
z tego, że jest?
I choć trudno było
uśmiechała się
i szła dalej.
Teraz wokół niej
Tylko cień
na podłodze krew,
cięte rany na ciele.
Już się nie uśmiechnie.
Tym razem upadła i
nie pójdzie dalej.
Miała 17 lat
coś zachwiało jej światem.
Miała 17 lat
nie umiała się śmiać.
Już nie wstanie
choć zawsze wstawała
wstawała i szła dalej.
"Na podniebnej łące pasły się Aniołki. Podeszła nieśmiało i spytała: - Ja też mogę?"
Komentarze (1)
Piękny wiersz, trochę smutny, przygnębiający lecz ma
coś w sobie że dotyka dogłębnie serce... wielki + bym
zostawiła lecz na razie mam zawiechy na beju;)
pozdrawiam:)