ja wiem...
ja wiem...ze to koniec...chcociaz czasem mam cichą nadzieje ze bedzie inaczej...
chcialabym zeby miedzy nami nic sie nie
zmnielilo
zeby bylo jak bylo
zeby sluchac codzien po stokroc KOCHAM
zeby radośc wybuchła w Twoich oczach gdy
mnie widzisz...
neich będzie jak dawniej...
niech zaiskrzy między nami znów
niech usłyszę smak twcyh czułych słów
bo ja...
Chce być z Tobą gdy noc nas zastanie
chce być tylko z Tobą kochanie
A gdy już się tak stanie
to nic rozdzielic nas nie będzie w
stanie
i wtedy..
przytulisz mnie bez obawy, bo ciepłe są me
dłonie
przytulisz mnie a poczujesz jak krew we
mnie płonie
ale ja wiem...
to wszystko jest jak marzenie
jak sen urwany rano
z nadzieją że zostanie miedyz nami tak jak
było
z nadzieją ze nie wszystko się
skońcyło..
ale ja wiem...
Ciebie nie ma, nie ma Ciebie
łzy się kręcą w oczach szklanych,
oczach smutnych zapłakanych.
Obojętność nas dołuje
Raniąc jak cierń, bardzo kłuje
serce boli, dusza płacze
a to wszystko bo Cię tracę...
ja wiem...bo
Już zmienić nieczego nie można
już nawet kłamstwa są niczym
a to co nazwałeś miłością
jak widzisz przestalo sie liczyc...
i tylko...
jedno słowo, jedna myśl i jedna
chwila...
ale to wszystko tak szybko mija
a potem...
zimny dotyk rzeczywistosci,
ktory roztacza się głęboko w mej
podświadomości
chociaz...
jedna minuta warta jest cierpienia jesli
będę z Tobą
ale nic więcej...
bo nie pozwale na to by zacząc to wszystko
na nowo...
to wszystko dla Ciebie kochanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.