Ja wołam
ja wołam
ja krzyczę
ja pytam
powiedz Panie jak to jest...
a tu głucha cisza
wytłumacz, oświeć, pokaż
a Ty jakbyś mnie nie słyszał
znów wołam i krzyczę bo tonę i ginę
wciąż głuchej ciszy trwanie
nie odpowiedziałeś, nie pomogłeś
wiem, nie lubisz mnie Panie
autor
bagins
Dodano: 2007-11-01 16:48:58
Ten wiersz przeczytano 671 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Czasem boli za mocno i czas oczekiwania wydłuża się w
nieskończoność. Pozostaje nam wówczas głos naszego
wewnętrznego JA:-))pozdrawiam serdecznie
Czasami dużo czasu upłynie, nim usłyszy się ten
wyczekiwany głos...
Oj Alicjo, ilez to razy...wsłuchiwałem się w siebie.
Dzięki za wizyte i komentarz
Nie krzycz wsłuchaj sie w siebie.
Dlaczego długo mie nie było...hmmm, bo tak już jest,
że czasem ma się fazy na.....coś; to jest pisanie-nie
tylko wierszy, to jest granie na jakimś instrumencie
(np.saxofonie) lub przemyśliwanie życia (tylko nie
mów, że nie ma takiego słowa:))
Co do krzyku, to czasem zdrowo pokrzyczeć.
Nie krzycz tak, to na nic. Dlaczego tak długo Cię nie
było?
A jeśli w ciszy, w malym kąciku zapytasz sam siebie '
dokąd idę Panie?' i w tej ciszy usłyszysz odpowiedź -
Zdzisławie, głowa do góry!
Niczym grochem o ściane. A może to wystawienie na
jakąś próbę.
Ty wołasz a Bóg słyszy.Napewno słyszy tylko odpowie
wtedy,gdy będziesz się tego najmniej spodziewał/a ;)
to nie tak ..trzeba znaleźć siłę by odnaleźć .. cel
... bez tego nie ma drogi ... spróbuj ... a Bóg będzie
obok ..na pewno...)))