Jabłko winne
Na stole w koszu
leżały jabłka.
On - wielki głód poczuł,
ona - była piękna i gładka.
Niestety, nie mogła w jego ramiona
upaść.
Wziął owoc i schrupał
z takim apetytem,
że dziewczynie
zrobiło się gorąco.
Szkoda, że nocą
matuś drzwi na klucz
zamyka.
Już
nie ma zalotnika.
Dziewczę samo w alkowie
marzy, że jest na stole
rumianym jabłuszkiem,
że on się w nią wpija ustami.
Oj, dziś już nie uśnie,
a wszystko to wina mamy.
Komentarze (92)
:)
Erotyk bardzo niebanalny:)
Bardzo wymowny wiersz.
:)
Słodki, ciepłe, soczysty i rozmarzony erotyk.Pobudza
wyobraźnię.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Witaj DoroteK :). Kurcze jak fajosko się czyta Twoje
myśli !!!!Wiesz ...w jakiś dziwny sposób podswiadomie
oczekiwałem takich właśnie , może dla tego że mam
koleżankę o której mimo że ma na imię Katarzyna
inaczej nie pomyslę jak Kasiulek! Ty jesteś DoroteK
..czyli nie poważna , pełana dystansu Pani Dorota
tylko filuterny , śmiechowy DototeK typu grandzik!
Hahaha sorry za to ale nie mogłem się powstrzymać. Tak
już na poważnie..naprawdę masz niesamowity dar
ubierania emocji i myśli w słowa emanujące trafnościa
a zarazem lekkością..Bardzo lubię czytać Twoje myśli i
choć niepotrafię teraz się odnależć w tej nowej szacie
stronki , zawsze Cię szukam..Pozdrawiam.
Moon
Bardzo cieply, sielankowy, piekny wiersz DoroteK:)
Pozdrawiam.
Dorotko! Swietnie zauważyłaś, to mamy wina:)
Serdeczności!
dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam! ;) Edyta
Wesoła i wrażliwa dziewczyna... tylko takie w drobnym
szczególe potrafią ujrzeć coś większego, bardziej
pobudzającego do myślenia... Dobry tekst, pozdrawiam
:)
Fajny wiersz Dorotko, cieplutko pozdrawiam :)
różne są marzenia...
a wszystko - mamy wina ??? czy ja dobrze słyszę? a
przecież mama wina nie używa, ani piwa, tylko
lemoniadę - więc jak ją zagadam?
Dorotko doceniam każde słowo Twojego
komentarza,Dziękuję
Nie będę Ci kadził
bo dym łzy wyciska
chwalić nie zawadzi
gdy talentem tryska...+++
Pozdrawiam
@dziękuję za ciepłe słowa, grzeją serce :-)