Jabłko winne
Na stole w koszu
leżały jabłka.
On - wielki głód poczuł,
ona - była piękna i gładka.
Niestety, nie mogła w jego ramiona
upaść.
Wziął owoc i schrupał
z takim apetytem,
że dziewczynie
zrobiło się gorąco.
Szkoda, że nocą
matuś drzwi na klucz
zamyka.
Już
nie ma zalotnika.
Dziewczę samo w alkowie
marzy, że jest na stole
rumianym jabłuszkiem,
że on się w nią wpija ustami.
Oj, dziś już nie uśnie,
a wszystko to wina mamy.
Komentarze (92)
Piękny erotyk przeczytany jednym tchem. Pozdrawiam
Panny dramat - winna mama! Pozdrawiam!