Jak brata.
Uleczmy serca krwawą ranę,
którą nosimy wiele lat.
By słyszeć móc oczekiwane,
słowa, jak brata wita brat.
Odsuńmy myśli czernią słane,
gubiące sobą cały świat.
By słyszeć móc oczekiwane,
słowa, jak brata kocha brat.
Bo po cóż dręczyć się żałością,
zagłębiać w zapomnienia stany.
To do zwalczenia jest miłością,
uczuciem dawno zaniechanym.
Uczucie wielkie swym odruchem,
małe znaczeniem dokonania.
Dające ciepło szczerym duchem,
bo celem trwałość jest doznania.
Przestańmy niszczyć co jest znane,
nawet gdy trwa to wiele lat.
By słyszeć móc oczekiwane,
słowa jak pragnie brata brat.
Komentarze (3)
Tak to już jest.Po latach rozłąki i nadarzy się okazja
do spotkania to ożywają wspomnienia i jakże często
stwierdzamy że prawie się nie znamy!Nie wiemy tak
naprawdę o sobie dużo,każdy żyje swoim życiem - życiem
swojej rodziny! Dla mnie jest to ładny wierszyk,a to
dlatego że mam dwoje braci i trzy siostry,a te
spotkania z nimi są coraz to bardziej oczekiwane,a
czas razem spędzony choć to są teraz krótkie okresy
jest zaliczany do tych najszczęśliwszych chwil naszego
życia!
Wszystko co nas otacza... co czujemy.. jest tak
bardzo ulotne, kruche... ładnie nawiązał autor..
szanujmy się nawzajem, śpieszmy się... piękny
wiersza.. gratuluję.
kochajmy sie jak bracia chciałoby sie rzec...a jakże
ważne sa uczucia...ładnie...ślę usmiech :)