Jak co dnia
pogasły światła
ulicznych lamp
nocną ciszę sennych
marzeń
zakłócił poranny
zgiełk
to znak że budzi się
dzień
wraz z nim kolejne
wyzwanie
rzucone pod nasze
nogi
problemy do
rozwiązania
przeszkody do
pokonania
rozmowy i kłótnie
uśmiechy radości
i czas przypominający
o obowiązkach dnia
zaganiani biegniemy
bez wytchnienia
aby dotrzymać słowa
nie spóźnić się na
spotkanie
nie pozostać w tyle
ciągła kontrola w
stresie
nawet nie mamy czasu dla
siebie
dopiero wieczorem
zmęczeni
siadamy w fotelu
patrząc w okno
bez słowa wsłuchani w
myśli
rozmawiamy z ciszą
13.08.2003.
Komentarze (16)
Ładna zaduma nad życiem w biegu. Może pozbyć się
jednego "siebie" z ostatniej strofy? Pozdrawiam.