Jak daleko?
daleko tak jestem od domu
pomiędzy być i czegoś chcieć
nic nigdy nie mówiąc nikomu
zapadam się w zimową mgłę
uciekam przed samą sobą
przed było i tym co ma być
gdzie jestem? nie nie ma mnie z tobą
tkwię tutaj w zimowej mgle
kochany pisz mi o miłości
już nie wiem czy w ogóle jest
czas odliczam i klnę ze złością
kartek kalendarza jest mniej
nie wracam ze strachu przed sobą
przed było i tym co ma być
zimowa mgła nadal mym domem
kim dla mnie w niej jesteś ty?
nie odpisuj.....
Komentarze (14)
TRochę ta zimowa mgła jak mantra powraca. Wiersz w
założeniu nieregularny, ale lekkie "podregulowanie"
:))))))) nie zaszkodziłoby mu wcale, a wcale.
Pozwoliłem sobie śrubokrętem pogrzebać przy trzeciej
zwrotce. I jak zawsze w takim przypadku - wszystko
chodzi tylko czemu zostały mi śrubki?
kochany pisz mi o miłości
ja już nie wiem czy w ogóle jest
czas odmierzam i klnę ze złością
w kalendarzu kartek coraz mniej
Pozdrawiam
Podoba mi się, odczytuję zwątpienie w siłę uczuć -
ładnie, rytmicznie wyrażoną. Pozdrawiam :)
Plusik.Pozdrawiam
nikt nie wie jak daleko...
czasami i Miłość zabłądzi
Nie wyrywam kartek z kalendarza, ale wyrwę punkcik dla
Ciebie, bo czas jednak odliczam i też klnę ze
złością...:)+
Ładny wiersz...pozdrawiam plusik zostawiam;)
Bardzo ładny wiersz. Cieplutko pozdrawiam
Nawet milosc ma problemy gdy mgla na drodze ...ladnie
Bliski sercu, skądś znam te uczucia...
jakoś tak nostalgicznie zagubiona ale ładnie:)
Domem! Dom jest tam, gdzie serce.
Ładny wiersz.
Maargo. Dziękuję za odwiedziny mojego tekstu. Każdy ma
prawo do różnego sposobu odbioru moich utworów. Miło
mi, że możesz pośmiać się troszkę dzięki mojej
radosnej twórczości hip-hopopodobnej. Może coś jeszcze
innego przypadnie Tobie do gustu.
ciekawy godny przeczytania ;))
Niezły wiersz.