jak dziś wolnym być
Przychodzę dziś
bo nie chce tak żyć
Nie chce pozorów obecności
tylko dlatego aby zagłuszyć
własne sumienie
Nie chce słów na wyrost
tych bez pokrycia
Tych wypowiedzianych
tylko po to aby
zagłuszyć ciszę
która nigdy nie milczy
Nie chce łez przyjaciela
nie chce swoich łez
Nie chce dłoni podniesionej z
racji prawdy
Sińce i zranienia
goją się z czasem
bo czas zabliźnia
prawie wszystkie rany
ale te wymierzone
w stronę niewinnego
wiernego przyjaciela
nie zagoją sie nigdy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.