,,Jak feniks z popiołu
...............dla mojego przyjaciela......... Bama.....:)
Jak feniks z popiołu
zrodziłam się z popiołu
i z łez,zmartwień twoich
i z krwi, pozostałości swoich.
Z uczucia chłodnego
dotyku lodowatego
duszy diabła
i ognia który mę duszę zgniata.
Zrodzona z tweg grzechu
i wampirzystego śmiechu
niosąca twe znamie
więc ciągle krwawię...
Bojąca się twego światła
przeszywającego mnie niezmiernie
patrzącego się na mnie zmiennie.
Dusza moja jak złego demona
dzwoniąca jak u głośnego dzwona
wyciągnięta jakby z cienia
z wyrazem dzikego lenia.
Ty jak widmo czarnego kota
wyciągnięta z osła fota
ogniwo ognia i wody
trochę słońca i może gwiazdy.
Pochmurne sny ogarnęły Ciebie
złe natchnienie Ciebie plecie
serca nasze popieliste
w nocy troche gwiaździste....
........nio te wszystkie czarne myśli....przez twojego Vadera....:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.