Jak kochamy rodziców.
W tym Wierszu chce wam przekazac prawde jak naprawde kochamy rodziców.
Mała dziewczynka siedziała sama,
była całkiem opłakana.
Podeszłam,zapytałam co sie jej stało,
powiedziała,serce moje zamarło.
Wyznała mi,że chce rodzinnej miłości.
Nie było w niej żadnej radosci.
Żal mi się jej strasznie zrobiło,
moje serce coraz szybciej biło.
Zrozumiałam,że to co mam trzeba sznować,
nigdy niczego nie zmarnować.
Nie krzyczeć na rodziców,
nie wciskac im piców.
Mówic prawdę,kochac mamę,tatę,
pomóc,zamiast marnować kanapę.
Jej brakowało tego co my mamy,
to czego czesto nie doceniamy.
Ile razy mama się stara,
mówi,że to dla niej kara.
Że ma takie dziecie niegrzeczne,
że są wogule nie serdeczne.
Nie szanujemy tego co robi mama,
Sprzata,gotuje ,prasuje-wszytsko sama.
Tej małej dziewczynce tego brakuje,
ona w zyciu wszystko szanuje.
Nie ma tak dobrze jak my,
my o dobro się nie staramy.
Ona nie ma kieszonkowego,komóry,
jej swiat jest po prostu szarobury.
Jej wystarczy mamę przytulić,
lub tatę mocno utulić.
My sądzimy,że to mamisynostwo,
mówimy o nich starostwo.
Dlaczego nie mamy dla nich szacunku,
a gdy wołamy głośno ratunku.
Oni zawsze nam pomoga,
znów kroczyc właściwą drogą.
Mówimy często co my z tego mamy,
że ich tak bardzo mocno kochamy .
Gdy potrzebujesz pomocy lub rady,
posluchasz ich i nie masz strarty.
Oni czasami mają rację,
lecz w rozmowe z nimi trzeba włożyc
mobilizację.
Wtedy napewno idzie sie dogadać,
wystarczy dobrze sytuację zbadać.
CZy mają humor czy go nie mają,
czy o nic sie jei posprzeczają.
Wtedy ruszamy i rozmawiamy,
No i zawsze sie dogadamy.
No i tak droga młodzieży
wychodzi na to ,że im się nic nie
należy.
Należy napewno miłość wasza.
Twoje serce niech zawsze ich do środka
zaprasza.
A mała dziewczynka rodzinę znalazła
bardzo się uradowała i ich z całego serca
pokochała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.