JAK LIŚĆ
Jeszcze słońce przebija się mocno przez
noce
kilkustopniowe i soczyste trawy pomiędzy
wielobarwnymi kwiatami w przekwicie
letnim.
Jeszcze ułamki lata w niedomkniętych
marzeniach
rozsieją się same jak nasiona pomiędzy
pierwsze liście
złociste jesienie pod rękę z pragnieniami
bezszelestnymi.
A ty wisisz bezsilny potrącany chłodem
wiatru
nasączonego wilgocią łzawą i mrocznym
zapomnieniem
chwil radosnych i wspomnień wiosennych.
A ty czekasz na jesień jak miłość na
uniesienia
by oderwać się od życiodajnej gałęzi od
korzeni
odciąć można szybko i odfrunąć jak liść ku
wolności.
Komentarze (34)
Baaardzo ładny wiersz :)
'wielobarwnymi kwiatami w letnim przekwicie'
czyta się płynniej
serdecznie pozdrawiam
A mnie jest szkoda lata...
Za anną:)
Miłego:)
"Jeszcze ułamki lata w niedomkniętych marzeniach
rozsieją się same jak nasiona "- ale ładne
porównanie!