Jak miłość
Jak dzikie gęsi lecące do ciepłych
krajów
Jak pierwszy oddech dziecka
Jak ostatnie tchnienie starca
Jak deszcz uczuć delikatnie obmywający
ciało złotymi kroplami
Jak cienka sina smuga dymu ulatniająca się
z komina w mroźny zimowy dzień
Jak przemówienie niemego
Jak przejrzenie niewidomego
Jak wielka fala nadmiernej radości
Jak spełnienie marzeń
Coś równie zwyczajnego jak i niemożliwego
To było jak …jak miłość
autor
Vitamine***
Dodano: 2005-06-09 16:37:01
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.