Jak mogę móc...
Jak mogę móc nie kochać ciebie,
Ani też ulec tej potrzebie.
Nie prosisz mnie, a jednak wolę,
Znosić tą piękną przecież boleść.
Jak mogę móc nie cenić miłość,
Ileś tam lat się nam spełniło.
Nikt nie przewidział, że tak będzie,
A jeśli tak, to był on w błędzie.
Jak mogę móc nie cenić trwania,
Kłamstwo tu nie ma swego zdania.
Bo tylko prawda czas osłoni,
Choćby ją ktoś okrutnie gonił.
Jak mogę móc nie kochać wszystko,
Wyjść naprzeciwko drżącym listkom.
Pozbawić drzewa ich osłony,
Będę zniszczony, i skończony…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.