JAK MOGŁAM
Masz rację.
Jak mogłam tego nie widzieć.
Okropna jestem.
Nie dostrzec takiej istotnej rzeczy!
Chyba jakieś zaćmienie
Przepraszam.
Faktycznie.
Nie myliłeś się
A ja miałam takie pretensje
Jak Ty to znosiłeś mój biedaku?
Wiem, było Ci ciężko
Ze mną wytrzymać? To graniczy z cudem
Ależ Ty jesteś kochany
Masz rację
Dopiero teraz przejrzałam na oczy
Bo jak ja mogłam prosić Cię
Żebyś okazywał mi swoje uczucia?
No jak w ogóle mogłam chcieć
Żebyś mówił że mnie kochasz?
Wariatka ze mnie.
Przecież jak mogłam oczekiwać
Że mnie będziesz przytulał po ciężkim dniu
pracy?
Nieprawdopodobne.
Masz zupełną rację.
No jak mogłam myśleć
Że będziesz ze mną zawsze?
No jak?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.