Jak na jawie
Zjawiłeś się w nocy
w śnie realnie jasno
otworzyłam oczy
już nie mogłam zasnąć
miałam Ciebie blisko
u swojego boku
znów wróciło wszystko
i otoczył spokój
czas się liczyć przestał
jak na jawie śniłam
a z nim cała reszta
aż się obudziłam
pragnęłam na dłużej
zatrzymać tę chwilę
i znów oczy zmrużyć
zasnąć choć na tyle
by raz jeszcze spotkać
z Tobą w cztery oczy
wiem nie możesz zostać
dzień już próg przekroczył
autor
Podróżniczka
Dodano: 2017-07-13 22:21:32
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Bardzo ciekawa refleksja.
podoba mi się i treść i fajne rymy!
Poruszające... Pozdrawiam serdecznie +++
Wiersz zrobił na mnie wrażenie aż ciarki mi przeszły
bo i ja chciałabym spotkać męża w noc senną i tak
trwać do skończenia świata. Pozdrawiam.
podróż senna a jakże piękna Pozdrawiam:))
Czekałem i oniemiałem :)