Jak nikt inny
Nie będę robił już za boga,
Czy za wielkiego kaznodzieję.
Bliższa mi jest ludzkości trwoga,
Bo z takiej któż się z nas zaśmieje.
Nie będę robił za mądrego,
Co wypowiada mądre słowa.
Bliższa mi jest ludzkość z niczego,
Ta wciąż potrafi się zachować.
Nie będę robił za idiotę,
Który wyraża chwiejne stany.
Bliżej mi zbratać się z kłopotem,
Niż być zmartwieniem oplatany.
Nie będę robił za geniusza,
Także za twórcę upodlenia.
Przecież do tego, kto mnie zmusza,
Bliżej wartości chcę doceniać.
Jestem jedyny w swoim fachu,
Unikalnością lud traktuję.
I nie odczuwam wcale strachu,
Bo życie jak nikt inny czuję.
Komentarze (1)
Dla mnie to tak bardziej umiejscowione w satyrze, ale
pewnie zależy to od tego, kogo potencjalnie możemy
wyobrazić sobie w takim wyznaniu. Dobrze się czyta i z
pomysłem. Pozdrawiam :)