Jak Ptaki wieczorem
Dla M... (Kocham Cie.. I boje sie.. ze mnie opuscisz..)
Dlaczego księżyc chował się za tymi
drzewami
Jakby bał się że na niego spojrzę?
Co chwila wyglądał czy już sobie poszłam
Czy bezpiecznie jest przed innymi pochwalić
się blaskiem
Mój wzrok mokry od łez
Już nie śmiał zwrócić się w jego
kierunku
Zostały światła samochodów
Obojętne zresztą na moją chęć
Poznania co znaczy „być
potrzebną”
Jak ptaki wieczorem co zapomniały
zegarków
Niechciane przecież przez noc
Płoszone przez nietoperze
Przecież to ich pora do popisu
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.