Wybrałam dzień
.......pośw. pamięci męża
Wybrałam dziś dzień z moich wspomnień
Nałęczów...- idziemy oboje
Ty, miło uśmiechasz się do mnie
i ciepłe spojrzenie jest, Twoje.
Tam, teraz w rzęsistych szuwarach
świerszczyki- na skrzypkach swych grają
a wiatr w rozłożystych konarach
już,- liści strącaniem się zajął...
Znów idę tą samą aleją
kasztany mrugają też,do mnie
lecz oczy się do nich nie śmieją
jak wtedy, gdy szedłeś koło mnie.
Park cały posmutniał wraz ze mną
tak nisko - gałęzie się chylą
za nieba woalką - zbyt ciemną...
i słonko - promyki swe skryło.
Alejka się chyba nie kończy...
minuty mijają powoli,
a, serce we wspomnień - opończy
doświadcza...- bolesnej niedoli.
...................................................... ........ Jego radość w sercu zachowaj I nią tylko, Jego wspominaj Choć On teraz tam, u Boga Dla Ciebie, - jesienne liście zrywa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.