Jak te kwiaty
więdną już kwiaty chłodem smagane
i nie podniosą wzroku ku niebu
milkną też śpiewy płyną w nieznane
serca tęsknoty jak wieczne tabu
ja śnię o lecie w pełnym rozkwicie
gdzie wiatr pieszczotą włosy roztrząsa
żar ust płomienny rozbudza życie
a mgła srebrzysta w sitowiach pląsa
nie ja nie zwiędnę tak jak te kwiaty
bo w moim sercu róże czerwone
kwitną bez przerwy a nie na raty
to moje skarby drogie wyśnione
nic to, że jesień ona przeminie
jak wszystko inne będzie wspomnieniem
lecz moja miłość w sercu nie zginie
bo ona przecież moim istnieniem
Komentarze (25)
Z przyjemnością.
Miłego dnia :-)
Piękne rymy! Kłuje jedynie w oczy brak interpunkcji,
ale załóżmy że to taki środek wyrazu ;)
ładnie:)
Po prostu pięknie:)
Pozdrawiam
Pięknie...aż zazdroszczę!
Pierwszy raz odwiedzam, ale z
wielką przyjemnością przeczytałem
- piękny wiersz.
:)
Pozdrawiam, dziekuję!
Karat dziękuję pięknie za wizytę.:)Pozdrawiam
serdecznie
Piękny wiersz i cóż tu dodać?
Że i mnie jest lata szkoda!
Pozdrawiam!
Dziękuję Aniu serdecznie i pozdrawiam cieplutko:)
pięknie piszesz o wiernej miłości.