Jak to jest?
Czasami człowiek się budzi
Przybity gwoździami do krzyża,
Z chęcią wolności i zapomnienia.
Innym czasem pragnie więzienia,
Bo życie innego znaczenia dostrzega,
Spleciony w modłach o bliską osobę.
I z martwych powstać potrafi,
Udźwignąć ciężar najgorszy,
Bólu i cierpienia, patrząc do zbawienia.
Najczęściej gubimy się w przemyśleniach.
Natłok uczuć komplikować tylko potrafi.
Niepotrzebnie wypowiedziane słowa,
Bądź kompletny ich brak.
Do czego to dąży?
Recepty poszukuję,
Jak poradzić Se z życie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.