I jak tu nie mieć kochanki...
...czyli - miłość na kilogramy /-/
Mówię do żony - obejmij mnie /!/
- nie jestem grubas, czy jakiś inny...
a ona na to, że trzeba dwie
aby ogarnąć twój bęben piwny.
I już na zapas mówi żem gruby
a ja jej na to - żeś brzydka, wiesz /?/
...ja jeszcze w życiu mogę być chudy
a ty, kochanie - już ładna nie.
A ta jak wrzaśnie, jak się zaperzy,
jak nie dopadnie do mokrej ściery,
jak się zamachnie, jak nie uderzy...
- idź, nie znasz żartów, TY, do cholery.
I jak tu nie mieć drugiej kochanki
"memento mori" - skąd my to znamy,
aby spełniły się zachciewanki
- uprawiać miłość na kilogramy.
A czasem bywa - druga zawiedzie.
Po co na siłę mam stawać w szranki.
Więc szybko szukać należy trzeciej...
- zresztą
cóż to za mężczyzna
co ma tylko
dwie kochanki...
- i tu małe wyjaśnienie; ani żona nie jest brzydka, ani ja gruby...I MAM JĄ TYLKO JEDNĄ...(a tu opisałem podmioty liryczne)
Komentarze (28)
Ciekawie napisane z uśmiechem się czyta... pozdrawiam
Hm...i cóz ci rzezRyszardzie.....Masz chłopie jak
widac zdrowie......super.....
Mówią, że od przybytku głowa nie boli :)
gratuluję wybranki...oczywiście mowa o żonie(;
mała prowokacja :) /dla żony / hehe czasami potrzebna
zgrabnie napisany +
fantastyczna zabawa, dystans do siebie, cudna
interaktywna komunikacją między małżonkami,
brawo!!!zastanawia mnie od...wieków ta fizjologiczna
poligamiczność mężczyzn. gdy tylko kobieta w tym
zasmakuje, dopiero się zaczyna... komunikacja
intensywnie dwustronna, trach, bach
i...koniec:)))))pozdrawiam+
No to widzę że dziś Ciebie i mnie na ten sam temat
zebrało , bardzo ładnie to zrobiłeś.
Ciekawie o życiu napisany wiersz z optymizmem, fajnie
się czyta.
Świetny wiersz ale nie sądzę by żona tolerowała aż
trzy kochanki,nie pomyliłeś się,dobrze że humorek
dopisuje:)))
fajny wiersz - to sztuka opisać siebie i przyznać sie
do własnych błędów , ale czy chcieć kochać i być
kochanym to taki błąd?-
" Ty jesteś stały tylko One się zmieniały " - ale
wiersz super - samo życie .pozdrawiam
Hahaha ! A może schudnij dla swej wybranki i uczyń ją
piękną , po co kochanki . Kochanka kłamie , że jesteś
piórkiem , że tylko falują Ci boczki .Przypłyniesz sam
do żony , gdy tylko zbyt mocno u kochanki się spocisz
. Sorki , nie bierz do serca mych słów ;) Serce nie
lubi cukru ...
prawdziwy waz z Ciebie, wijesz sie pomiedzy
spodnicami...
Podoba mi się twoja farsa, samo życie i sama prawda.
...ja jeszcze w życiu mogę być chudy
a ty, kochanie - już ładna nie.
- nooo to kapiaaalneee!:))))
Widze, ze jednak poczucia humoru ci nie brakuje ...tez
nie znam Twojego imienia ..wybacz przeczytalam
komentarz o szpakach pod jakims wierszem
(uczciwie...usmialam sie zamiast wspolczuc ...pamietam
mojego ojca jak zrobil sobie proce i...).. tak jakos
powstal moj wiersz...goraco pozdrawiam Anna