i jakby cieplej
zwabiło okno prosząc magicznie –
zerwij się z łóżka uchyl firanki
światło rozlało się po podłodze
a moje oczy urzekły kwiaty
garście błękitu rzucił barwinek
słoneczną żółcią urzekł pierwiosnek
w białych kobiercach gęsiówki wróble
szukając skarbów figlują psocą
w drzewach jazgoty i poruszenie
do gniazd wróciły ptasie rodziny
w bujnych trawnikach przysiadły pszczoły
by miód pospijać z rozkwitłych mniszków
rdzawą czerwienią lśnią tulipany
do mnie zalotnie puszczając oko –
chodź na ogrody i zatańcz w słońcu -
wabią i kuszą na harce w słońcu
Komentarze (32)
To chyba trzeba będzie ulec :)
bardzo ładny słoneczny wiersz, ciepło przyjemnie
kwieciście - pozdrawiam