Jakim obrazem
Płonne zamiary celem przypływu
Trakt wspaniałości gajem rozkoszy
Każda istota czynnikiem zrywu
Siłą wieczystą obfitych koszy
Celebrą życia dawać i zbierać
Plony wspaniałe wyznacza praca
Krainę szczęścia możny otwierać
Jedyny Stwórca owieczek baca
Synonim szczęścia kraj wspaniałości
Wykładnią dawcy rajem wyśnionym
Każdy jest siewcą dobra i złości
Zarazem sprawcą chwili minionych
Za sprawą woli nasze działanie
Światem widzialnym uczestnikami
Przeżyte drogi ścieżek skracanie
Karceni życiem myśmy sprawcami
Wola to prawo kompas miłości
Jest wyznacznikiem i drogowskazem
Myśmy pojazdem okazałości
Wybrańcy Ojca jego obrazem
Komentarze (3)
Ciekawy wiersz...Pozdrawiam:)
Ciekawa refleksja..
W trzeciej zwrotce czytam:
"Zarazem sprawcą chwili minionej" bo obecnie niezbyt
gramatycznie brzmi:)
A w ostatniej zwrotce w wyrazie wola przyplątał się
ogonek.
Wiersz wiele by zyskał na uzupełnieniu interpunkcji.
Troszkę wymaga dopracowania, ale przesłanie jak
najbardziej OK :))
ostatnia zwrotka trafiona w dyche ciekawy wiersz
pozdrawiam :)