Jaskółcze debaty
Rozkrzyczały swarem powietrze.
Zmąciły poranną ciszę.
Opatuliłam się w słuch
- kłótnię jaskółczą słyszę.
Małe istotki zadziorne
żywą debatę snują,
jedna chce drugą przekonać,
że skrzydła jej piękniej szybują.
Niczym na targu przekupki
ogonki swe wychwalają,
dźwięcznie atuty swe głoszą,
uwagę mą przykuwają.
Słuchając ich argumentów
( a wiele mają racji)
o jedno z pokorą je proszę:
Nie zniszczcie mi elewacji!
autor
grusz-ela
Dodano: 2006-06-16 01:00:58
Ten wiersz przeczytano 655 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.