Jasny cień...
Czułością ciepłych dłoni
skronie ci umaję
rozpalę iskry szczęścia
w zachmurzonych oczach
poszukam w twych źrenicach
listy oczekiwań
uśmiechy pozbieram
szal sercem uplotę
bez słów zbędnych
cichością
odgadnę niepokój
stanę się opończą
chłód z duszy przegonię
będę jak cień jasny
podążać za tobą...
autor
sari
Dodano: 2020-01-25 17:37:28
Ten wiersz przeczytano 1375 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
Za takim ciepłem i ja podążę.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciepło, z serca i z Miłością.
Miłość niesie nowe możliwości porozumienia - i to jest
możliwe, że "bez słów zbędnych
cichością
odgadnę niepokój"...
Miłego!
Też będę podążał za Twoimi wierszami ...
Bardzo piękny,cieplutki wiersz.Taka właśnie jest
miłość prawdziwa.Pozdrawiam.
Dziękuję za odwiedziny i dobrej nocy życzę
Marku toż kobietą jestem ;-))))
Serdeczności przesyłam
Bardzo delikatne, uczuciowe, kobiece. Pozdr. M.
Arturze a wyglądam na wymarły gatunek :-)))
Serdeczności dla Ciebie
Jeszcze istnieją takie kobiety?
Serdeczności. :)
AAnanke czasami jednak miłość odzyskuje wzrok ;-)))
Dziękuje za odwiedziny i miłe słowa
Ten wiersz zadaje k,lam powiedzeniu 'miłość jest
ślepa'
Tutaj miłość patrząc w oczy odgaduje, koi, osłania,
jest zawsze, a ponadto -"jasna"
Przekonałaś mnie:))
Dano tak jakoś dziś mnie trzyma ten stan ;-)))
Serdeczności dla Ciebie
Dużo czułości i miłości :)
Przeczytałam z uśmiechem :)
Halinko dziękuje za miłe słowa i pozdrawiam