Jazz
Przy wezgłowiu leży dobry jazz,
a u podnóża wyobraźni Ty się kryjesz.
Dziś nie ma dla mnie miejsca
na deszczową piosenkę
bo od dawna czekam na śnieżną zadymkę.
No więc, co powiesz najdroższa
na niedaleki spacer po moich marzeniach?
Wezmę Cię pod rękę i oprowadzę
po swojej okolicy…
Potem stanę się bartnikiem,
by z chaosu uczuć wydobyć trochę,
(albo i trochę więcej niż trochę)
uczuć słodkich.
Cóż z robić z kobietą,
która jest jak dobry jazz,
jeśli po prostu nie kochać?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.