A jednak
Słonecznym blaskiem roześmiane okna,
kuszą milionem złocistych zajączków.
Dzień kipi szczęściem od radosnych
spotkań,
zgrzebne kolory pozostają z boku.
Nieśmiałym okiem zerkają zielenie,
lekko wtulone w kołyskę łuskową.
Która to wiosna kochany - już nie wiem.
Tyle ich było, a ja wciąż na nowo
odkrywam piękno zielonych wersetów.
Kryją bogactwo tego przebudzenia,
które świeżością wędruje ku niebu.
Hosannę życia pragnie Bogu śpiewać.
Ziemia się stroi w przebiśniegów brosze
i rozpromienia pierwiosnkową łuną.
Rok w rok tak samo, a jednak - znów
mocniej
nasze uczucia skowronkiem pofruną.
Komentarze (37)
piękna poezja -a jednak da się przeskoczyć lirycznie
tłum Asnyków, Staffów, Leśmianów co licznie
wiosny uroki opiewali nie dość ślicznie -
ty ich wszystkich zakasujesz swoją werwą!
niech się wstydzi sam Tetmajer, nawet z Przerwą!
Piękne te uczucia w waszych sercach.
...nasze uczucia skowronkiem pofruną...
a sprawi to wiosna, która ze snu zimowego ludzi i
przyrodę powoli budzi. Piękny wiersz Magduniu,
pozdrawiam z uśmiechem.
każda wiosna nas zachwyca, szukamy
różnicy, wszystkie jednakowe
- jak kłosy pszenicy.
Pozdrawiam serdecznie
radości wiele
w tym fajnym dziele...
+ Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dopracowany, radosny, ciepły, wiosenny wiersz z
ładną puentą.
Bardzo mi się podoba
Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba wiersz, wiosna sprawia że i na
duszy robi się cieplej, odradzają się pozytywne
emocje:)