Jednak nie wszystko...
Jednemu serce swe oddałam
miłość,bezpieczeństwo
które zawsze mieć chciałam...
Lecz ku drugiemu tęsknota z mej duszy
wyziera
me drżące ciało trawi...pożera.
Popycha mnie z mocą do dziś nieznaną
do dłoni tych czułych
do bycia przez Niego kochaną...
Pragnąc pieszczot Jego dłoni
gdy gęsta,ciemna noc Nas osłoni...
Nie mogąc zapomnieć o ustach Jego
choć pytam się wciąż...
czemu?...dlaczego?...
Przecież mam wszystko i stracić to mogę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.