Jedno Wielkie Przestepstwo
zadrapana twarz własna niemocą
głębiej, plącząca asertywność
wybieram dziś kierunek na oślep
pobity samotną kolejną nocą
spaliłem swój zeszyt moim własnym żalem
igły wbijane w umysł i
magnetyczne szaleństwo
jedwabna kołdra Usprawiedliwienia
nietykalna Pani aura Cie razi
wybacz mi to przestępstwo
wybacz mi tez niezapisane karty
historii niedoszłej naszej
niewidzące siebie dwie twarze
lecz Twych ust
smak szczególnie nieodparty
poznać mi daj jeszcze raz
Dla M.
Komentarze (1)
ustaco namietnosc gaszą..usta co zalem płacza i
kłamstwa mosty buduja..usta co czują:)