Jedno życie
Za oknem ciemno, już północ nastała
Kolejna gwiazda na niebie powstała...
Gdzieś ulicami chodzą nieliczni ludzie,
A inni pracują w wielkim trudzie...
Na ławce mężczyzna spogląda w dal,
W jego oczach widać tęsknote, żal.
Gdzieś w bloku słychać krzyki,
Smutnego dziecka płacz, niesamowite
ryki...
Zza firany spogląda mężczyzna pijany,
Ucisza swe dziecko, zadaje rany,
Ktoś inny płacze z samotności,
A młoda dziewczyna w nadziei szuka
miłości...
Przechodzi jakiś Pan z psem na smyczy,
Jakiś człowiek drobne pieniądze liczy.
Każdy gdzieś zmierza, do czegoś dąży
Powraca, myślami krąży...
Ta noc dzisiejsza, białym puchem okryta
Kończy się i nowy dzień nas wita...
Tak szybko mija czas,
A żyje się tylko jeden, jedyny raz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.