jego imię
pomieszane z lawiną
niezrozumiałych słów
niosło się po korytarzach
ochrypnięty żałosny skowyt
chyba tęskni
za sympatycznym staruszkiem
który w każdą sobotę
zasiadając przy łożku
długo coś szeptał w obcym języku
ona zaciskając powieki
kurczowo trzymała róg kołdry
pozornie spokojna
aż do następnego piątku
Proszę o wybaczenie pierwszego wpisu, oczywiście zostałam zainspirowana wierszem Autorki Szczera Cholera, pt. 'szkoda'
Komentarze (45)
aż do następnego i tak każdego tygodnia .. a ból coraz
większy ...
Ciężko się pogodzić z faktem, gdy bliska osoba przez
chorobę przestaje rozpoznawać najbliższych. Każda
wizyta jest wtedy frustrującym przeżyciem poprzedzonym
stresem - ja tak to odczytałam.
Pozdrawiam :)
Jak dla mnie, ukazujesz, sale szpitalna. Przykre mozna
tam zobaczyc obrazki, wlasnie takie tez, jak
opisujesz,Tak odbieram ten, wiersz,:)
Podoba sie, zatrzymuje.
Pozdrawiam Danusiu, dobrego popoludnia, zycze.:)
Witaj Molica, taaak top to ja zawsze zakładam, jestem
wstydliwa. Teraz poważnie. Nie chciałabym do końca
zdradzać o czym jest ten tekst. Moge jedynie
podpowiedzieć abyś zwróciła uwagę na podane dni
tygodnia, które mają tutaj duże znaczenie, a także jak
zachowuje się peelka gdy jej maż coś jej tam szepcze
do ucha w obcym języku. Scenka rozgrywa się w Domu
opieki społecznej, peelka jest w średnio zaawansowanej
demencji starczej. Dziękuję za zainteresowanie,
serdeczności.
poruszający wyrywek z życia
Nie umiem komentować takich wierszy:-( zostawiam
ślad...
Witaj,
re.alez Ty jesteś bardzo na topie,
a sądzę, że już wiesz - nie prawie czczych
komplementów.
Mam zagwozdkę z tym utworem wyżej.
Zdradź - to obrazek z geriatrii?
Tak czy inaczej punkt.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego wieczoru.
piekny wiersz
Smutno tu bardzo...
+ Pozdrawiam :)
Mimo, że tęsknota niejednokrotnie boli to i tak warto
mieć za kim.
Pozdrawiam Danusiu poaa
ogromny dramat kryje się w obrazie
Każdy za kimś tęskni,
taka kolej rzeczy.
słowa i zadra wbite w duszę,,,pozdrawiam :)
bardzo prawdziwe slowa pozdrawiam
Danusiu przykry obrazek opisałaś ale jakże
prawdziwy,pozdrawiam.