Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Miłość

Jej miejsce

Tak mogło być...

Zawsze lubiła tu przychodzić. Mimo, a może właśnie dlatego, że tutaj spotkało ja tak wiele dziwnych przeżyć... Nie wiedziała dlaczego... Przecież to właśnie tu spotkał ją największy zawód jej życia – tak myślała - to wielkie rozczarowanie... Wiedziała jednak, że nic nie może równać się z radością i szczęściem jakie odczuwała, gdy przebywała tu razem z nimi. Wiedziała też, że to już nigdy nie powróci; nigdy nie będzie tak, jak dawniej...

Gdy pewnego dnia spacerowała tamtędy spokojnie, nawet nie przypuszczała, że los szykuje dla niej jeszcze wiele niespodzianek... „Znowu jesień” – pomyślała. Mimo, że pogoda była piękna, wyjątkowo jak na ten miesiąc, wszystko wydawało jej się szare i ponure. Nie widziała złoto kolorowych liści pod jej stopami, wesoło śmiejących się dzieci, które męczyły swoich tatusiów zabawa w berka...

Gdy tak szła ze wzrokiem wbitym w ziemię, cos kazało jej podnieść oczy. I nagle ujrzała jego. Nigdy nie myślała, że znajdzie się z nim tutaj sama; ponownie...

- Cześć! – powiedziała, starając się by to zabrzmiało możliwie wesoło i naturalnie.
- Cześć... – odpowiedział jej prawie niedosłyszalnie – Ty tutaj? Sama? O tej porze? Czego szukasz?
- A ty? – spytała, mając nadzieję, że usłyszy w końcu to, co pragnęła usłyszeć już dawno – Może szczęścia?
- Szczęście? – uśmiechnął się – Ono nie istnieje, bo gdyby tak było... – zamilkł – Zresztą, spieszę się. To cześć! Rzucił na koniec...

Odszedł, a ona stała wpatrzona w pustkę... „Szczęście nie istnieje...” – te słowa odbijały się echem w jej głowie. Ale jak? Dlaczego? Za co? Te pytania nasuwały się jak lawina, która nagle zasypuje i nie daje możliwości ucieczki... Za każdym razem, gdy na nią spojrzał, nawet przypadkowo, gdy obdarzył ją uśmiechem, gdy powiedział do niej zwykłe „Cześć” – wiedziała! Wiedziała, że to nie jest przelotne zauroczenie. Wiedziała, że go kocha! A on jej teraz mówi, że szczęście nie istnieje... Nie wie4działa już po co tu przyszła, nie wiedziała dokąd iść, błąkała się bez celu, jak cień... „Życie nie ma sensu...” – pomyślała.

- Wiem! – usłyszała nagle za plecami. „Ten głos” – pomyślała. Ten głos zawsze sprawiał, że serce waliło jej jak młot, a nogi – były jak z waty. Odwróciła się. Ujrzała jego cudowne, niebieskozielone oczy, wręcz „szafirowo – szmaragdowe”! I ten piękny uśmiech...
- Co wiesz? – spytała nieśmiało.
- Już wiem, że ono – szczęście – istnieje, i wiem czym jest! – wyrzucił z siebie jednym tchem. Nie mogła skojarzyć o co mu chodzi – Ty! Ty jesteś moim szczęściem, a bycie z tobą to największa radość, jaka mnie w życiu może spotkać! Kocham Cię!
Nie umiała mu nic odpowiedzieć, nie mogła się nawet poruszyć. Czuła tylko, jak gorące łzy spływają jej po policzkach... Wziął jej ręce w swoje.
- Są zawsze takie zimne – powiedział – od dziś już zawsze będę je ogrzewał...

Chciała mu cos odpowiedzieć; powiedzieć, że też go kocha, jednak słowa były tu zbędne. On dobrze wiedział, że go kocha. Przecież sama mu to kiedyś mówiła... Dlaczego wtedy tak się nie stało? Nieważne! Ważne, że teraz są razem. A jej miejsce? Teraz miała dwa takie miejsca: w jego ramionach i w swoim ukochanym parku...

...ale nie chciałeś...

autor

KaNgUrKa

Dodano: 2006-06-25 12:31:15
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Bez rymów Klimat Ciepły Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »