Jesień
Czy ten czas zawsze taki smutny
ciemno robi się tak wcześnie
już pożegnaliśmy nasze wrześnie
odeszło ze swym ciepłem lato
za chwilę październik zniknie we mgle
nad łąką zgasła ostatnia tęcza
tylko liście drzew
we wszystkich barwach się mienią
w promykach ostatniego słońca
i tak co roku zawsze
bez końca
znów
kartka z kalendarza wyrwana
na ziemię spadnie
i przepadnie zapomniana
znów
krople deszczu zagrają na parapecie
fragmenty znanej ballady
snuje się delikatnie nić pajęcza
a na nieba
szarym
jak wór pokutny
tle
przynosi nowe rymy w sekrecie
kiedy wzejdzie
księżyc blady
powstaje nowy list
w mego serca zeszycie
niezmiennie
nowe układają się słowa
moja
jak te liście kolorowa
witam Cię
w kropli rosy o świcie
jesiennie
bo jak jesień nierzadko
jest nasze życie
Komentarze (17)
a co do filmu ,,remaka,,
dla mnie pozytywnym przykładem jest nasz polski,
rodzimy
Vabank
Piotrze
jednym z moich ulubionych gatunków muzyki jest muzyka
elektroniczna nazywana el-rockiem
zapewniam Ciebie -kiedy słucham nowe wersje utworów po
tzw. zremasterowaniu cyfrowym albo zagrane na
syntezatorach cyfrowych są o wiele piękniejsze
-bardziej elektroniczne co lubię niż utwory zagrane
wcześniej na ,, klawiszach ,, analogowych
podobnie z nagraniami na płytach czarnych i CD po
remasteringu
nie ma porównania
jestem od dziecka krótkowidzem dlatego słuch mam
bardziej wyostrzony
dlatego powiem ci Piotrze jeszcze ,że ja często
poprawiam swoje teksty czasem nawet po naście razy
tu na Beju jest to też możliwe i chwała mu za to
zastanowić się muszę tylko nad zmianą szyku wyrazów
gdy tak robiłem poza Bejem często miałem uwagi ,że to
było w danym wierszu niepotrzebne
podsumowując -dzięki za cenne uwagi
na pewno coś z tego wezmę dla siebie na dziś i na
przyszłość
pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie
Maciek
jeszcze jedno. Cytat z Ciebie:
"zobacz Piotrze na Beju
ile jest takich wyświechtanych tematów i słów
ponad 90 %"
A ten z Mickiewicza:
"...ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca."
"zobacz Piotrze na Beju
ile jest takich wyświechtanych tematów i słów
ponad 90 %"
Oczywiście.Tak jest. To nie dotyczy tylko Ciebie. Mnie
dotyczy również.Oczywiście.
"ile sequeli albo ,,remaków,,powstaje w świecie filmu
są nawet wielokrotnie nagradzane"
ale ZAWSZE są gorsze od pierwowzoru. może tak być, że
nowe narzędzia, środki wyrazu są bardziej efektowne.
Świat filmu. Nie przypominam sobie, żeby coś było
lepsze od pierwowzoru. Zrobisz remake z tego?
https://www.youtube.com/watch?v=Vg5HIMnPx7k
zobacz, co ona robi ze statywem od mikrofonu :-))))))
"ale ja na ogół nie silę się na niezrozumiałe metafory
czy skomplikowane środki stylistyczne"
spróbuj. jak Boga Kocham - spróbuj.
nie muszą być niezrozumiałe czy skomplikowane. ale
będą TWOJE. Od A do Z. TWOJE!
Zobaczysz, jaka to frajda. W tym języku polskim tak
pomieszać szyk wyrazów, frazesy zmienić w nowy wymiar.
Zoaczysz wtedy, jaką daje to satysfakcję. Odleż swoje
utwory. Niech się prześpią w szufladzie do rana.
Spójrz ponownie. Wystarczy czasami maleńki myk, żeby
zdanie nabrało NOWEGO sensu.
"bo wiersze moim zdaniem nie powinny być zagadkami
ułożonymi ze słów"
Też tak uważam.Mimo tego, że staram się słowa układac
na nowo, po swojemu, nie wydaje mi się, że moja
pisanian jest niezrozumiała. Fakt, czasami sięgam do
żródeł, używam skomplikowanych - czasem -myśli. Ale
wystarczy wtedy zapytać googla. I to jest fajne, gdy
czytelnik pisaniny zechce wgłębić się w temat.
Zrozumieć miejsca i sytuacje opisane przeze
mnie.Znaczy, że nie przelatuje przez palce. Taka
pisanina.
Spróbuj.Skupić się nad tekstem.Popracować nad nim.
Masz dużo do przekazania. Jak każdy. Ale ubrać to w
ładną, zjadliwą treść. To nie jest łatwe.Wymaga ogromu
pracy. Nad soą. Ja mam takie szczęście od życia, że
mam słuch muzyczny. Kiedyś miałem badanie zrobione.
Miałem absolutny. Piszę,miałem, bo to mija. Dziś już
pewnie nie mam. Nie ćwiczone - zanika. Tak jak i
poezja. Pozdrawiam ciepło. Jestem do Twojej
dyspozycji. Jeśli mogę w czymś pomóc, dzieląc się moim
skromniutki doświadczeniem na polu wierszoklectwa -
służe pomocą i radą. Mało wiem. Ale uczę się. Nadal.
czemu się wiesiołku poddajesz
polemikę kończysz -a w dialogu idzie o to
że nie zawsze wyrzutkiem się stajesz
gorzej być wszak ofiarą losu i sierotą
może i masz rację Piotrze
ale ja na ogół nie silę się na niezrozumiałe metafory
czy skomplikowane środki stylistyczne
pragnę aby jak najwięcej czytelników mnie rozumiało
żeby nie łamali sobie głowy nad każdym wersem
bo wiersze moim zdaniem nie powinny być zagadkami
ułożonymi ze słów
co do powtarzania fraz, o których piszesz
cóż ...polszczyzna jak każdy język ma ograniczony
zasób słów
a nie wszystkie neologizmy są wskazane
zobacz Piotrze na Beju
ile jest takich wyświechtanych tematów i słów
ponad 90 %
ale wyświechtany to wcale nie znaczy ,że gorsze albo
nieudane
zauważ
ile sequeli albo ,,remaków,,powstaje w świecie filmu
są nawet wielokrotnie nagradzane
"i tak co roku zawsze
bez końca" udana melancholia
Ładnie napisana refleksja wszystkie twoje wiersze
Maćku są ładne są i też ciepłe poydrawiam
Ogarniam to umysłem i wnioskiem krótkiem.
Jeśli To rodzina, to ktoś z nas wyrzutkiem...
Odchodzisz od bram logiki.
Więc to koniec polemiki!
Maciek. Tak bez złośliwości. Żadnej. Słucham właśnie
Red Hot Chili -"Dani California".
Może dlatego staram się być ugodowy? :-)))))
Ktoś kiedyś powiedział, że poezją były słowa o tym, że
"oczy ukochanej kobiety są jak gwiazdy."
Każde następne zdanie o tym już nie jest poezją.
Też tak mi się wydaje. A ty zobacz, ile frazesów
wsadziłeś w tak krótkim utworze.
"za chwilę październik zniknie we mgle"
"znów
kartka z kalendarza wyrwana"
to tak wyświechtane, jak żółte kalendarze
"znów
krople deszczu zagrają na parapecie"
grające krople deszzu na parapecie, na szybie, na
rynnie -
nagminnie.
"snuje się delikatnie nić pajęcza"
tu już dowaliłeś. temat nici pajęczej jest tak
wyświechtany, że bardziej wyświechtać sie go nie da.
nici pajęcze, pajęczyny zmysłów, pajęczyny wspomnień,
pajęczyny z naszych pajęczych palców.
Maciek. To masakra.
"w kropli rosy o świcie"
Kropelka rosy. temat tak zjechany i zużyty ja korki
Lewandowskiego po sezonie.
Patrz. Wpisałem w Pana Gugla tag " w kropli rosy".
Zobacz co wyskoczyło.
około 138 000 wyników. Większość to...wiersze?
https://www.google.pl/search?q=w+kropli+rosy&ie=utf-8&
oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=JCczVqXoNIS6swHBmqewAQ
Właśnie pisanie poezji jest dzisiaj tak cholernie
trudne. Że wszystko już ktoś, kiedyś przed nami
powiedział.Trudno jest ubrać w słowa sprawy
najprostsze. Trudno wyrazić uczucia, żeby nie narazić
się na śmieszność. Bo przecież ile razy można w
świecie napisać o białych smużkach wijących się na
skroni - opisując siwiznę włosów. I tu jest pies
pogrzebany.
Nie napisałem tego chcąć wyszydzić Cię, albo
upokorzyć. Bóg mi świadkiem. Po prostu postarałem Ci
się wytknąć takie małe, podstawowe błędy, które
owocują w przyszłości tym, że cośmożna uznać za
poezję, a czegoś tam innego nie. Rozpisałem się. Muszę
kończyć, bo kończy mi się piwo. Pozdrawiam. Bez
złośliwości.
Majowy
faktycznie z tej polemiki wnioski płyną
i z nimi wiesiołku teraz się podzielę
stąd się wywodzą zawsze wspólni przyjaciele
bo wszyscy jesteśmy jedną , wielką
rodziną
Dziwne wyciągasz, mój maciekukropkajot, wnioski.
Nie mamy wspólnych przyjaciół! To pewne, o boski!
co ci wiesiołku będę mówił tak wiele
przyaciół poznaje się w biedzie
a ty zawsze jesteś na przedzie
przyjaciele mych przyjaciół
to moi
przyjaciele
Nie wiem gdzieś "wycitał", nie wiem gdzieś "wyciuł"?
Tyś, na szczęście, nie z grona mych przy-ja-ciół!
Ładna refleksja, kolorowa.